Katarzyna Berenika Miszczuk swoją pierwszą powieść napisała w wieku piętnastu lat. Jej twórczość oscyluje na granicy grozy i fantastyki. Popularność zyskała za sprawą trylogii o przygodach byłej diablicy, a niedoszłej anielicy. Spory sukces odniosła także omawiana w tej recenzji powieść Druga Szansa. Jest to historia Julii, nastolatki, która budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie pamięta, jak się tu znalazła i nie poznaje swojego odbicia w lustrze. Z czasem przypomina sobie kolejne fakty ze swojej przeszłości, jednak jej bierne podejście do tych traumatycznych wydarzeń zaczyna napawać ją niepokojem, szczególnie, że wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Julia nie jest w stanie powiedzieć, czy jest to rzeczywistość, czy działanie leków, których dostaje coraz mocniejsze dawki.
Fabuła powieści umiejscowiona jest w szpitalu psychiatrycznym, miejscu, które już samo w sobie jest w stanie pobudzić wyobraźnię czytelnika. Wykorzystywany zarówno w kultowych powieściach, jak i filmach grozy, szpital psychiatryczny jest standardową lokacją dla horrorów, i choć Miszczuk czerpie garściami od innych, to robi to na tyle umiejętnie, że nie doznamy poczucia wtórności. Poza tym autorka zawarła w swojej powieści wiele składników, które dodatkowo pozytywnie wpływają na jej odbiór. Zaczynając od zgrabnie skonstruowanego świata przedstawionego (zaskakującego na kilku poziomach), a skończywszy na umiejętnym przeplataniu jawy ze snem, zwykłej codzienności z mroczną tajemnicą. W rezultacie trudno stwierdzić, gdzie kończy się realizm, a zaczyna fantazja. Zdarzają się w powieści fragmenty nieco słabiej rozpisane, kiedy zastanawiamy się nad absurdalnością niektórych zachowań i wydarzeń. Później okazuje się jednak, że wszystko jest elementem pewnej gry, która dopiero pod koniec staje się oczywista.
Rzeczywistość ukazana w Drugiej Szansie zdaje się być opleciona swojego rodzaju magiczną zasłoną, która nieustannie zwodzi czytelnika. Świat przedstawiony jawiący się nam jakby przez mgłę, przywodzi na myśl grę Silent Hill. Kolejne elementy stosowane przez autorkę wprowadzają pewne niedopowiedzenia, a sama fabularna tajemnica, mimo że zostaje rozwiązana, to pozostawia nas z kolejnymi pytaniami. Miszczuk przedstawia finał, który może być zakończeniem, ale także początkiem czegoś większego. Czytelnik zadaje sobie pytanie, która rzeczywistość jest prawdziwa? A może to zwyczajnie rozum nas zawodzi, może nadal śnimy i czekamy aż ktoś nas obudzi?
Wydawać by się mogło, że Druga Szansa jest typową pozycją dla nastolatków. Młodzi bohaterowie, ilustracje pozwalające spojrzeć na wydarzenia okiem autorki. Nic bardziej mylnego. Miszczuk swoją powieścią potrafi zaangażować każdego. Podobać się może wartka akcja, misternie zbudowany mroczny i tajemniczy klimat, a także zaskakujące, otwarte i niejednoznaczne zakończenie. Niejednoznaczne ponieważ z jednej strony zdaje się być przewidywalne, a z drugiej pewne elementy wywołują niemałe zdumienie. Bardzo łatwo wsiąknąć w tę historię na dłużej.
--tom571
Druga Szansa
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: Uroboros
Gatunek: Fantastyka, Powieść Grozy
Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, ale Druga Szansa zapowiada się obiecująco. I jeżeli nie jest to kolejna pozycja dla nastolatków, to tym bardziej chcę przeczytać !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Poleca. Ja byłe miło zaskoczony, a powiem szczerze, że podchodziłem do niej z ogromną rezerwą.
UsuńTo już druga recenzja tej książki, jaką ostatnio widzę. Czuję się coraz bardziej zaintrygowana. Lubię takie niejednoznaczne książki.
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńBrzmi ciekawie, ale niestety to raczej nie w kręgu moich zainteresowań
OdpowiedzUsuńOczywiście nie każdemu musi się podobać.
UsuńJa jestem właśnie w trakcie czytania innej jej książki ,,Pustułki". Też jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Też w najbliższym czasie planuję ja przeczytać.
UsuńTej pozycji autorki nie czytałem, więc nie będę się wypowiadał, ale "Ja, Diablica" kiedyś zacząłem czytać i niestety nie dotrwałem do końca. Nie moje klimaty. Jakieś to wszystko naiwne i trąca banałem.
OdpowiedzUsuńJa zaś tamtej nie czytałem, więc nie będę próbował porównywać i cię namawiać. Jest wiele innych książek wśród których można wybrać jakieś perełki.
UsuńZgadzam się w 100% z opinią toma. Książka naprawdę fajna i wciągnie każdego.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW sumie to taki przeciętniak, ale przeczytać można. Zgadzam się, co do zakończenia. Zostawia po sobie kilka pytań bez odpowiedzi. Całość ma nawet lekki wydźwięk psychologiczny.
OdpowiedzUsuńPorównanie do Silent Hill mnie przekonało, chociaż do tej pory sądziłam, że to raczej słaba książka. Trafiłam na kilka mało pochlebnych recenzji i postanowiłam darować sobie czytanie "Drugiej szansy", ale teraz zmieniam zdanie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i przypadła mi do gustu. Ostatnio ciężko trafić mi na książkę, która całkowicie by mnie pochłonęła, a tej się udało :)
OdpowiedzUsuńJa też na początku nie spodziewałem się po niej zbyt wiele, tym bardziej byłem miło zaskoczony.
UsuńMam ją na półce, bo chodziła za mną od jakiegoś czasu (no dobra, i dlatego, że fajna promocja była). Cieszę się, że wypada dobrze, a zakończenie mnie zaintrygowało. Nie wiem czy czytałeś, ale wydaje mi się, że odrobinę podobny klimat ma "Zapomnij patrząc na słońce" Katarzyny Mlek :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałem, ale może kiedyś się skuszę.
UsuńCzytałam i też mi się podobało. Nie było tam grozy nachalnie wciskanej czytelnikowi. Ogólnie przyjemna pozycja, nawet bardzo. A do tego ilustracje! Uwielbiam ilustracje :P Okładka natomiast pierwsza klasa! No i tak jak napisałeś o zakończeniu. Normalnie bym się wkurzyła, ze nie było takiego koniec-koniec, ale to, co nam zaserwowano, wydaje isę być niemal idealne. Dlaczego niemal? Bo ja lubię koniec-koniec :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię zakończenia typu koniec-koniec, ale są wyjątki od reguły, gdzie koniec-niekoniec jest lepszy. W tym konkretnym przypadku to zaleta i to spora. Bez tego nie robiłaby takiego wrażenia.
Usuń