Sebastian Fitzek to niemiecki pisarz i dziennikarz. Pracuje w jednej z berlińskich rozgłośni radiowych. Jest autorem kilkunastu książek, przetłumaczonych na ponad osiemnaście języków. W jego twórczości przeważają głównie mocne i przerażające thrillery. Jednym z nich jest napisany w 2014, a mający niedawno premierę na naszym rynku wydawniczym Pasażer 23. Pozycja ta ukazała się nakładem wydawnictwa Amber i wpisuje się w trend panujący w poprzednich powieściach autora, a zarazem udowadnia, że jego twórczość spokojnie może konkurować z najlepszymi tego gatunku.
Historia zaczyna się od mocnego uderzenia. Na statku wycieczkowym Sułtan Mórz, autor ukazuje salę operacyjną. Na stole przerażony i nieco odurzony narkotykiem czarnoskóry lekkoatleta. Krew bryzga z nieprecyzyjnie nakłutej tętnicy. Człowiek nie udaje przerażenia. Niestety nic nie zmienia faktu, że zaraz skończy się jego cierpienie. Następnie zmieniamy lokalizację. Przed oczami czytelnika pojawia się misternie przygotowywana akcja policji, mająca na celu rozbicie szajki pedofilów, celowo zarażająca młodych bezdomnych wirusem HIV. Przewodzi jej Martin Schwarz, który nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć zamierzony cel.
Bohater naznaczony jest tragiczną przeszłością. Jego żona i syn zaginęli podczas wycieczkowego rejsu. Ich ciał nigdy nie odnaleziono. To traumatyczne przyżywcie spowodowało, że Martin całkowicie stracił resztki instynktu samozachowawczego. Doprowadziło go to do sytuacji, w której jego własne życie mało co dla niego znaczyło. Pewnego dnia otrzymuje dziwny telefon i podstępem zostaje zwabiony na na pokład Sułtana Mórz, statku wycieczkowego, na którym zaginęła jego rodzina. Okazuje się, że ten wypadek nie był jedynym, a takie tragedie przydarzały się bardzo często, z czego większość właśnie na Sułtanie Mórz. Czy to przypadek? Martin podejmuje się znalezienia odpowiedzi na to pytanie. Jednak droga do rozwiązania tej tajemnicy prowadzi przez mroczne zakamarki ludzkiego umysłu.
Jak już pisałem wcześniej Fitzek zaczyna od mocnego uderzenia, niestety późnej zwalnia odrobinę tempo. Więcej uwagi poświęca odpowiedniemu rozegraniu akcji. Mimo to cały czas trzyma czytelnika w napięciu, co jakiś czas serwując mocne i krwawe wątki rodem z prawdziwego dreszczowca. Zaskakuje też finał, nieprzewidywalny - istny fajerwerk. Całość naprawdę zachwyca, a autor potrafi wciągnąć do swojego świata - bądź co bądź psychopatycznego. Jednak porównanie do Milczenia Owiec jest bardzo na wyrost.
Pasażer 23 to wciągający, nieprzewidywalny, emocjonujący, a zarazem mroczny i przerażający dreszczowiec, który momentami potrafi przyprawić o mdłości i klaustrofobię. Nie jest to powieść dla wszystkich, jednak fani gatunku i twórczości Sebastiana Fitzka powinni być usatysfakcjonowani.
Pasażer 23
Autor: Sebastian Fitzek
Wydawnictwo: Amber
Gatunek: Thriller
Data wydania: 2 marca 2016
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ
Brzmi fascynująco, chętnie bym prezczytała :)
OdpowiedzUsuńTo "Odprysk" czyli najnowsza wydana książka Fitzeka, z pewnością Ci się spodoba :)
OdpowiedzUsuń