Ten kto czytał Światło obrazu Rolanda Barthesa, powinien kojarzyć zdjęcie, które w pierwszym polskim wydaniu znajdowało się na okładce, a w nowszym zostało włączone do środka książki. Mowa tu o zdjęciu Polaroid Daniela Boudineta, przedstawiającym prześwitujące zasłony. Motyw ten zdaje się nawiązywać do ciemni fotograficznej, gdzie niezbędne jest odcięcie źródła światła w celu wywołania analogowych zdjęć, jednak tutaj kolor światła jest niebieski, nie czerwony jak w ciemni.
![]() |
Daniel Boudinet, Polaroid, 1979 r. |
Kolorowe światło w fotografiach Boudineta rozświetla puste miejsca niczym teatralną scenę przed wyjściem aktorów, wydobywając z ciemności poszczególne elementy. Miejsca stają się przestrzenią nie tyle do życia, co do abstrakcyjnego, barwnego spektaklu świateł. Nie ma w nich żadnych ludzi (nie licząc fotografii portretowych), jest tylko pusta, barwna przestrzeń i architektura.
Kolor na jego poszczególnych fotografiach utrzymany jest w niemal monochromatycznej, nierzadko chłodnej gamie, spośród której wybija się jeden lub kilka intensywnych akcentów kolorystycznych. Oczywiście w jego oeuvre trafiają się też zdjęcia w ciepłej kolorystyce, można jednak zaobserwować, że dominuje błękit i zieleń, czerwień pojawia się jako akcent na przykład w zdjęciu z Panteonu, a na większą skalę w autoportrecie w lustrze.
Jeśli zaś chodzi o źródło tego barwnego światła w pomieszczeniach, pojawia się jako wpadające przez okna, szpary, wydobywając z mroku poszczególne elementy wyposażenia wnętrza. Gdy wnętrze nie jest puste, jak w przypadku Passages, to pojawiają się w nim obiekty o zgeometryzowanych, prostokątnych kształtach: regał z książkami i obrazy lub zdjęcia wiszące na ścianach, ledwo czytelne w mroku wypełniającym pokój. Oczywiście nie jest to regułą, a raczej tendencją przeważającą, są zdjęcia w których rośliny wzbogacają kompozycję jak np. Détour.
W przestrzeni Panteonu wnętrze funkcjonuje jako wycinek architektury, bądź to narożny bądź frontalny, ale w obu przypadkach porządkowany pionami kolumn. Ostry światłocień podkreśla modelunek kolumn i pilastrów, widocznych również na zdjęciu jako sam detal.
![]() |
Daniel Boudinet, Passage, 1979 r. |
![]() |
Daniel Boudinet, Détour, 1979 r. |
Fotografie te wydają się przedstawiać nierealne miejsca, oderwane od rzeczywistości wycinki świata. Nokturny Boudineta posiadają aurę zdawałoby się zarezerwowaną dla fotografii czarno-białej, a rzadką w kolorowej. Spójna kolorystka i harmonijna kompozycja zgeometryzowanych obrazów składa się na obrazy, dla których architektura jest tylko pretekstem.
-- Klara Sadkowska
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH ARTYKUŁÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
PODAJ DALEJ →